Spacerem po ulicy Zeedijk w Amsterdanie, atrakcje

Tagi , , , ,

Nikogo kto kiedykolwiek był w Amsterdamie nie trzeba przekonywać, że to miasto wielu kontrastów i ciekawych miejsc wartych odwiedzenia. Dzisiaj zapraszamy na ulicę Zeedijk, jedną z najbardziej atrakcyjnych turystycznie arterii tego miasta. Tak, naprawdę jest to tętniące życiem centrum Amsterdamu, gdzie na każdym kroku można się natknąć na sklepiki z pamiątkami i miejscówki godne uwiecznienia na zdjęciach. Zaczynajmy zatem nasz wspólny spacer po ulicy Zeedijk.

Planujesz zarezerwować nocleg przez Booking.com? Zarezerwuj przez ten link.
Ciebie to nic nie kosztuje, a ja pozyskam środki na następne artykuły. Z góry Ci dziękuję!

Jak dotrzeć w Amsterdamie do ulicy Zeedijk? 

Ulica ta wije się jak serpentyna wzdłuż północnego obwodu sławnej Dzielnicy Czerwonych Latarni, w samym środku amsterdamskiego Chinatown. Kiedyś znajdował się tutaj wał obronny (XIII wiek, stąd zauważalna krzywizna ulicy) chroniący miasto przed napierającymi wodami kanałów rzeki Ij, a dzisiaj jest to popularna wśród turystów okolica. Jeszcze do niedawna ulicę otaczała ponura sława – to tutaj skupiali się handlarze narkotyków, nie brakowało też innych przestępców. Działania władz miasta oczyściły jednak klimat i dzisiaj jest tutaj zupełnie bezpiecznie. 

Do Zeedijk najłatwiej dotrzeć miejskim metrem. Dosłownie 5 minut piechotą stąd jest również główny dworzec kolejowy Amsterdam Centraal. Działa w bezpośrednim pobliżu także dobrze zorganizowana sieć tramwajów.   

Atrakcje ulicy Zeedijk w Amsterdamie – co można zobaczyć podczas spaceru

Podczas przechadzki tą ulica nie warto się spieszyć – mieć za to warto otwarte szeroko oczy i uszy. Na każdym kroku można się natknąć na atrakcyjne z punktu widzenia turysty sklepy, także te sprzedające pamiątki z miasta. Nie brakuje też restauracji, o których jeszcze wspomnimy. 

Pierwsze na co zwraca się uwagę, to napisy na ulicznych tabliczkach. Sporządzono je w dwóch językach: niderlandzkim i chińskim, jesteśmy w końcu w chińskiej dzielnicy. kolejnym motywem orientalnym i jednym z najwspanialszych zabytków okolicy jest otwarta dla zwiedzających (codziennie oprócz niedzieli i poniedziałku od 13 do 15.30) świątynia buddyjska Guang Shan He Hua. Każdy kto tutaj wstąpi zazna ponoć „dobroci, współczucia, radości i spokoju przenikającego cały wszechświat”. Zabytkowa świątynia mieści się na południowym krańcu ulicy, pod numerem 106. 

Podążając na północ miniemy hotel Prins Hendrik, z którym wiąże się smutna historia. Z jego okna wypadł (lub rzucił się) słynny muzyk jazzowy Chet Baker. Można tutaj zobaczyć pamiątkową tablicę związaną z tym wydarzeniem.  

Pamiątką walki z przestępczością są uliczne latarnie (wcale nie czerwone – do tych jest jednak niedaleko). Celowano w lepsze oświetlenie ulicy i w XV wieku zainstalowano tutaj pierwsze w Holandii latarnie z prawdziwego zdarzenia. Kilka z nich stoi do dzisiaj. Pozostałością dni minionych są także urokliwe drewniane domy, ostatnie jakie można znaleźć w Amsterdamie.  

Ulica Zeedijk – dom wielu restauracji i kawiarni 

Faktycznie, co po chwilę podczas spaceru mija się szyldy przybytków serwujących picie i jedzenie. Znaleźć tutaj można głównie kuchnię orientalna – szczególnie chińską, wietnamską i tajską. Przykładem popularnego lokalu jest chińska restauracja pod numerem 111 o nazwie Nam Kee. W menu nieśmiertelny ryż podawany na tysiące sposobów. Tutejszą ojczyzną potraw tajskich jest knajpka Bird Thais pod numerem 72, zawsze oblegana przez turystów. 

Szczególna uwaga należy się historycznemu pubowi stojącemu pod numerem 1. Lokal o nazwie In’t Aepjen sięga swymi korzeniami czasów, gdy w XVII wieku ulica Zeedijk była miejscem spotkań żeglarzy. Zresztą ulica nie bez kozery zwana jest „dzielnicą nautyczną”. 

Spacer po ulicy Zeedijk w Amsterdamie – czy warto? 

Oczywiście, że warto, ponieważ jest to jedno z głównych miejsc holenderskiej stolicy, gdzie życie rzadko kiedy zamiera. Odwiedzić można tutaj wiele interesujących sklepów, zakupić pamiątki z pobytu w Amsterdamie, nacieszyć oczy zabytkową zabudową, a także przeżyć duchową odnowę w buddyjskiej świątyni. Ten ostatni aspekt trochę mocno kontrastuje z bliskością „dzielnicy prostytutek”, ale hej… wszystko jest przecież dla ludzi. Amsterdamczycy doskonale wiedzą co to wolność wyboru.   

Autor: Krzysztof Kołodziejczyk

Poprzedni

Stadion Ajaksu Amsterdam, zwiedzanie, bilety, godziny

Bloemenmarkt – targ kwiatowy w Amsterdamie, atrakcje

Następny

Dodaj komentarz