Szlakiem belgijskiej czekolady

Tagi , ,

Belgia, znana powszechnie jako światowa stolica czekolady, od lat fascynuje łasuchów z całego świata niepowtarzalnymi i wyjątkowymi kompozycjami na bazie kakao. W niniejszym artykule wyruszymy w słodką podróż przez historię belgijskiej czekolady, w ramach której odkryjemy tajemnice jej długiego i bogatego dziedzictwa. Wspólnie zanurzymy się w świecie różnorodnych czekoladowych wyrobów, które stały się nieodłącznym elementem belgijskiej kultury gastronomicznej. Przyjrzymy się nie tylko tradycyjnym pralinom, ale również innym unikalnym smakołykom, które zdobyły uznanie poza granicami Belgii.

Następnie przeniesiemy się w świat kulinarnej eksploracji, skupiając się na wycieczkach obejmujących degustacje belgijskiej czekolady. Sprawdzimy różnorodne atrakcje dostępne w pakietach wycieczek, które umożliwiają turystom głębsze zanurzenie się w procesie produkcji czekolady oraz posmakowanie najwyższej jakości belgijskich specjałów. Na koniec artykułu przyjrzymy się również bardziej praktycznym kwestiom, w tym cenom owych wycieczek i dostępnością pozostałych atrakcji. Przygotuj się na podróż pełną zmysłowych doznań i kulinarnych odkryć w magicznym świecie belgijskiej czekolady.

Planujesz zarezerwować nocleg przez Booking.com? Zarezerwuj przez ten link.
Ciebie to nic nie kosztuje, a ja pozyskam środki na następne artykuły. Z góry Ci dziękuję!

Historia belgijskiej czekolady

Początki (XVII wiek)

Historia belgijskiej czekolady sięga początków XVII stulecia, czyli czasów istnienia na mapie Niderlandów Hiszpańskich, posiadłości zależnej w stu procentach od hiszpańskich Habsburgów. Antwerpia, będąca już wówczas ważnym portem, zaopatrywała się w kakao z Mezoameryki, będącej pod władaniem Imperium Hiszpanii. Konkretną datą, symbolicznie wskazywaną na początek historii czekolady w tym kraju jest rok 1635. Wtedy to bowiem, opat opactwa Baudeloo po raz pierwszy w dziejach regionu zakupił kakao.

Warto przy tym wspomnieć, iż w tamtych czasach kakao nie było powszechnie dostępne dla wszystkich. Stanowiło wyjątkowy, luksusowy napój, zarezerwowany wyłącznie dla członków rodziny królewskiej oraz arystokracji. Ciekawą anegdotą, choć niestety niepotwierdzoną historycznie, jest opowieść o burmistrzu Zurychu, Henri Escherze, który w 1679 roku w Brukseli skosztował pierwszą filiżankę gorącej czekolady. Według tej historii, zainspirowany belgijskim rarytasem postanowił eksportować przepis do Szwajcarii, stając się tym samym inicjatorem rywalizacji między belgijską a szwajcarską czekoladą.

Wzrost popularności wśród elit

W połowie XVIII wieku czekolada w Belgii była smakołykiem dostępnym głównie dla klasy wyższej i średniej, szczególnie w formie gorącej czekolady. Jednym z najbardziej znanych, ówczesnych miłośników tego aromatycznego napoju był Karol Aleksander z Lotaryngii, namiestnik Niderlandów Austriackich. Wraz z nadejściem XVIII wieku, czekolada zaczęła zdobywać także uznanie jako składnik deserów.

Rodzina Neuhaus

W 1857 roku Jean Neuhaus postanowił rozpocząć nowy rozdział w historii belgijskiej czekolady, otwierając aptekę w Brukseli, która łączyła funkcje placówki farmaceutycznej i cukierni. Jego pomysł był bez wątpienia innowacyjny i intrygujący z punktu widzenia dzisiejszych konsumentów – postanowił on bowiem obtaczać leki warstwą czekolady, aby zamaskować ich gorzki smak.

Jean Neuhaus Junior, wnuk założyciela, przyczynił się do kolejnego przełomu w świecie czekolady. Jest on uważany za wynalazcę belgijskiej praliny, która stała się nieodłącznym elementem lokalnego przemysłu cukierniczego. Praliny, czyli czekoladowe, nadziewane bombonierki, zyskały ogromną popularność ze względu na swoją delikatność i różnorodność smaków.

Dynamiczny rozwój przemysłu czekoladowego w Belgii

Jeszcze intensywniejszy rozwój przemysłu opartego na czekoladzie miał jednak dopiero nadejść w kolejnym stuleciu. Od początku XX wieku Belgia czerpała zyski z możliwości importu dużych ilości kakao z własnej, afrykańskiej kolonii, Konga Belgijskiego. Ten strategiczny dostęp do surowców sprawił, że czekolada stawała się coraz bardziej dostępna cenowo, w tym także dla klasy robotniczej w Belgii.

Wraz z rozwojem produkcji czekolady w kraju, Belgia stała się jednym z głównych eksporterów tego wyjątkowego produktu. Badania wskazują, że już w latach 60. XX wieku kraj ten zaczął eksportować więcej czekolady, niż importował. Zjawisko to nabrało tempa od lat 80., a eksport „belgijskich czekoladek” rósł wykładniczo, zdobywając uznanie na światowym rynku.

Rodzaje czekoladowych wyrobów

Praliny

Słodkie i smaczne belgijskie praliny z białej i ciemnej czekolady
Słodkie i smaczne belgijskie praliny z białej i ciemnej czekolady, licencja: shutterstock/By badmanproduction

Belgijska czekolada słynie z wysokiej jakości i różnorodności. Flagowym smakołykiem są na pewno praliny, delikatne wyroby cukiernicze o miękkim nadzieniu, owinięte w czekoladową osłonę. Różnią się one od słodyczy na bazie orzechów i skarmelizowanego cukru, popularnych we Francji i Stanach Zjednoczonych (zwłaszcza w Luizjanie), które znane są pod zbliżoną nazwą ”praline”. W przeciwieństwie do tych łakoci, praliny belgijskie ”praliné” cechuje zazwyczaj subtelne i kremowe nadzienie, otoczone czekoladową skorupką.

Belgijskie praliny istnieją w wielu formach i kształtach, zawsze jednak zachowując swoją charakterystyczną strukturę. To unikalne połączenie smaków, wykwintnej czekolady i różnorodnych nadzień sprawiło, że belgijska czekolada stała się niekwestionowanym symbolem doskonałego smaku i elegancji, zdobywając serca miłośników czekolady na całym świecie.

Trufle

chocolate truffles covered with cocoa isolated on white background
chocolate truffles covered with cocoa isolated on white background, licencja: shutterstock/By maraze

Belgijski przemysł oparty na słodyczach wzbogacają również czekoladowe trufle, stanowiące istotny element kunsztu belgijskiego cukiernictwa. W przeważającej większości przypadków belgijskie trufle czekoladowe przybierają postać gładkich kulek z czekolady, ozdobionych słodką polewą czy posypką lub tradycyjnych brył o bardziej nieregularnym kształcie. Czasami spotykane są także trufle pokryte wysokojakościowym proszkiem kakaowym, uatrakcyjniającym deser niezwykłym aromatem.

To, co czyni belgijskie trufle tak wyjątkowymi, to ich wnętrze wypełnione słodkim kremem ganasz. Delikatne nadzienie, przygotowywane z połączenia śmietanki i rozpuszczonej czekolady, nadaje truflom niepowtarzalnej konsystencji i intensywnego smaku. Harmonijna kompozycja składników sprawia, że belgijskie trufle czekoladowe są cenione przez smakoszy na całym świecie.

Mendiant

French sweets and walnuts. Chocolate candies with berries and nuts. Chocolate mediants. Home pastry chef
French sweets and walnuts. Chocolate candies with berries and nuts. Chocolate mediants. Home pastry chef, licencja: shutterstock/By SvetlanaCherkasova

Obok pralin i trufli czekoladowych, na wyróżnienie zasługuje mendiant (z franc. żebrak), nieco mniej popularny za granicą deser, pochodzący z Francji. Jest to słodki przysmak, skomponowany z krążka czekoladowego, udekorowanego czterema suszonymi owocami lub paskami kandyzowanej skórki cytrusów. W odróżnieniu od wcześniejszych specjałów cukierniczych, kosztując mendiant będziemy mogli zatem poznać nie tylko połączenie intensywnego smaku czekolady, ale również subtelnych nut owocowych, które nadają mu niezapomnianego charakteru.

Korzenie mendiant sięgają tradycji prowansalskiego Bożego Narodzenia. Początkowo, słodki przysmak wzbogacały dodatki w postaci owoców czy roślin, mające symbolizować cztery zakony żebracze: rodzynki augustianów, orzechy laskowe karmelitów, suszone figi franciszkanów i migdały dominikanów. Barwy użyte w mendiant nawiązywały z kolei do kolorów strojów noszonych przez zakonników.

Przepisy na mendiant przeszły dość dynamiczną ewolucję, nieco odbiegając z czasem od tradycyjnej kombinacji orzechów i owoców. Obecnie, w przepisach znaleźć można bardziej zróżnicowane składniki, takie jak nasiona, skórki owoców i inne produkty, nadające mendiant nowoczesny i bardziej zróżnicowany charakter.

Pozostałe wyroby czekoladowe

The chocolate candies decorated with edible gold powder on white wooden table
The chocolate candies decorated with edible gold powder on white wooden table, licencja: shutterstock/By 5ociq

Belgia, znana jako kraj czekoladowych mistrzów, oferuje także szereg innych wyjątkowych wyrobów czekoladowych. Ręcznie wykańczane i luksusowe jajka, zwierzęta, figurki czy serca walentynkowe są wytwarzane przez wielu mniejszych belgijskich producentów czekolady. Chociaż ogólny udział tych wyrobów w rynku w ciągu roku może być stosunkowo niewielki, zdobywają one niezwykłą popularność podczas świąt, takich jak przede wszystkim Walentynki, Wielkanoc, Sinterklaas (niderlandzki odpowiedni mikołajek) i Boże Narodzenie.

Wycieczki obejmujące degustacje belgijskiej czekolady

Wycieczki obejmujące degustacje belgijskiej czekolady stanowią niezwykłe doświadczenie dla miłośników tego wyjątkowego przysmaku. Strony internetowe oferujące bilety na takie wycieczki prezentują różnorodne pakiety gwarantujące możliwość kosztowania czekolady, dzięki którym stolica Belgii, Bruksela, staje się centrum tych kulinarnych przygód.

W ramach takich wycieczek turystycznych, uczestnicy mają okazję nie tylko degustować belgijską czekoladę, ale również uczestniczyć w prezentacjach procesu tworzenia wyrobów czekoladowych. Inspirujące warsztaty cukiernicze, które także często pojawiają się w ofercie wycieczek, pozwalają z kolei zgłębić tajniki tego szlachetnego rzemiosła i zapewniają bardziej intensywne doświadczenia. Ponadto, w trakcie wycieczek, dzięki kompetentnym przewodnikom, mamy również nierzadko okazję poznać fascynujące historie i ciekawostki związane z odwiedzanymi miejscami.

Niezwykle atrakcyjnym elementem tego typu wycieczek są również degustacje innych belgijskich klasyków kulinarnych, takich jak frytki, gofry czy piwo. Wzięcie udziału w wycieczce z belgijską czekoladą w roli głównej jest zatem doskonałą okazją, by nie tylko odkrywać tajemnice tego flagowego wyrobu cukierniczego Belgów, ale również delektować się innymi, kulinarnymi rarytasami tego urokliwego kraju.

Jeśli chodzi o ceny tego typu wycieczek, wahają się one zazwyczaj w przedziale od 150 do 400 złotych. Ich koszty uzależnione są w dużej mierze od długości trwania wycieczki oraz liczby atrakcji w pakiecie.

Autor: Michał Jakoniuk – pasjonata podróży i poznawania nowych kultur. Swoją pasję do zwiedzania nowych miejsc w trakcie studiów łączył z wykopaliskami archeologicznymi w których uczestniczył. Choć aktualnie rzadziej podróżuje, pielęgnuje swoje zainteresowania związane z podróżami i turystyką w pracy, pisząc artykuły tematyczne. Oprócz zajmowania się copywritingiem, od kilku lat jest aktywnym korepetytorem.

Poprzedni

Brugia, Gandawa, Antwerpia, perły w koronie Flandrii

Bazylika Świętej Krwi w Brugii, zwiedzanie, bilety

Następny

Dodaj komentarz