Holandia słynie ze swojej zieleni. Uwagę turystów przyciągają nie tylko słynne tulipany, ale w przestrzeni miejskiej tego kraju można znaleźć nawet przystanki autobusowe bujnie porośnięte roślinami w ramach programu zrównoważonego miasta. Większość miast i miasteczek posiada wyodrębniony teren zielony, a jednym z najsłynniejszych takich miejsc jest z pewnością Park Abstwoudse Bos W Delft. Gdzie się on dokładnie znajduje, jak do niego dotrzeć i zo zobaczyć na miejscu?
Ciebie to nic nie kosztuje, a ja pozyskam środki na następne artykuły. Z góry Ci dziękuję!
Park Abtswoudse Bos w Delft – gdzie się znajduje
Ten park to w zasadzie pięknie zagospodarowany teren leśny. Całość założenia położona jest w pobliżu dzielnicy Tanthof, w południowej części holenderskiego miasteczka Delft. Samo miasto leży nad rzeką Schie, w prowincji Holandia Południowa, na południe od Hagi. Dokładny adres atrakcji turystycznej to: Abtswoudse Bos, 2626 AB Delft, Netherlands.
Jak dotrzeć do Parku Abtswoudse Bos?
Aby dotrzeć do miasteczka Delft najlepiej ruszyć z dworca centralnego Amsterdam-Centraal, a przebycie 55 kilometrów drogi zajmie około godziny. Warto skorzystać ze świetnych połączeń kolejowych między miastami. Codziennie w kierunku Delft rusza kilkadziesiąt pociągów.
Do samego Abtswoudse Bos w Delft można z łatwością dojechać środkami miejskiego transportu publicznego. Zarówno tramwaj linii 1 HTM, jak i autobus linii 64 EBS zatrzymują się w Abtswoudsepark w dzielnicy Tanthof.
Atrakcje Parku Abtswoudse Bos w Delft
Abtswoudse Bos to piękny obszar leśny, który został otwarty w 2000 roku. Las zajmuje powierzchnię około 190 hektarów i już na pierwszy rzut oka widać, ze nad jego powstaniem pochyliło się wielu zdolnych architektów krajobrazu o sporym zacięciu artystycznym. W lesie, który powstał na dawnych pastwiskach, znajdują się liczne świetnie zaaranżowane ścieżki spacerowe i rowerowe, wymyślne zbiorniki wodne oraz różnorodne drzewa i krzewy.
Samo zwiedzanie Parku Abstwoudse Bos nie może się obyć bez odwiedzenia bardzo szczególnego miejsca w samym jego sercu. To skrawek terenu nazwany „Matka Ziemia” (holenderskie Moeder Aarde), składający się ze sztucznego wzgórza o szerokości około 200 metrów, długości 170 metrów i wysokości 5 metrów, a przypominającego jako żywo postać ludzką (z lotu ptaka). Wokół rozciąga się malownicza łąka, a w samym centrum znajduje się okrągły staw. Ścieżki przebiegające wzgórze mogą się bez problemu kojarzyć z żyłami ludzkiej krwi. W najwyższym punkcie (na głowie postaci) znajduje się wiele dużych kamieni, z których roztacza się piękny widok na okolicę. Turysta ma wrażenie jakby znalazł się w samym epicentrum świata żyjącej przyrody. Za projektem stoi holenderska artystka Edith Kieser.
Teren tego parku idealnie nadaje się do pieszych wędrówek i uprawiania sportów biegowych. Psy są oczywiście mile widziane, ale muszą być trzymane na smyczy. Dodajmy, że cały ten rezerwat przyrody położony jest wokół potoku, charakteryzującego się wysokimi walorami ekologicznymi. Główny szlak turystyczny przebiega przez wschodnią część terenu, natomiast po południowej stronie parku znajduje się kilka monumentalnych gospodarstw i pole namiotowe – tak, można tutaj bez problemu przenocować.
Przez park przebiega linia kolejowa, po której co kilka minut przejeżdża pociąg. Nie przeszkadza to w delektowaniu się naturą.
Dlaczego warto odwiedzić Park Abtswoudse Bos w Delft?
Spośród wszystkich holenderskich szlaków i tras rowerowych to właśnie Park Abstwoudse Bos e Delft ma najbardziej urokliwy i unikatowy charakter. Teren doskonale nadaje się na wyjście na piknik i relaks z rodziną lub przyjaciółmi. To na pewno ciekawy sposób na urwanie się z miejskiej dżungli. Turyści mają okazję znaleźć się w samym sercu holenderskiej przyrody.
Najlepszy czas na odwiedzenie tego szlaku to okres od marca do sierpnia. Wszystkie rośliny wówczas pięknie kwitną i można poczuć pełną piersią zew natury. W okresie późniejszym, czyli w porze deszczowej, duża część parku może być nader błotnista.
Autor: Krzysztof Kołodziejczyk – Zaprzysięgły miłośnik Pana Samochodzika. Fan turystycznych wycieczek i badacz historii, zagubiony bez reszty w dziejach starych zamków, dawnych miast i osad. Turysta z przypadku – pisarz z powołania – historyk z wykształcenia. Dlaczego? Podróże kształcą i inspirują!